Napisał mi w sms
' czuję się jak na przesłuchaniu, wyluzuj. To jeszcze nie koniec świata że wyjeżdżam dzień wcześniej, gorzej niż moja matka!!!-.- "
Te słowa zabolały cholernie, smutno mi się zrobiło, może nie jestem jego matką, ale kocham go jak brata i się martwię,co w tym złego.Teraz to chyba nie ma znaczenia,wkurzyłam na mnie się.Wiem że coś jest na rzeczy, tylko nie wiem co.Od kiedy wyjechał nie umiem z nim złapać takiego kontaktu jak wcześniej, ale nie jest najgorzej, a teraz.... teraz to jest porażka, coś musiało się stać, zastanawiam się czy coś napisać czy może dać mu spokój, na ochłonięcie.Byłam strasznie zmęczona, może się położę,zasnę a rano napisze.
*Rano*
Długo próbowałam zasnąć, ciągle myślałam o nim,o nas... Co mu może być, czy to moja wina.
Bałam się że się wpakował w jakieś kłopoty, dużo teraz się słyszy o dilerkach, narkotykach, kradzieżach...Boję się o niego. Wiem że nie jest taki głupi żeby wpakować się w takie coś, ale w tym wieku hormony pulsują, może ja się nie znam...ale wiem że coś jest nie tak. Tomek, nie jest w moim wieku, jest o 2 lata starszy, może w tym wieku coś nie tak.
'Tomek, To nie miało tak wyglądać, zrozum. Martwię się o ciebie, Ślepa nie jestem i widzę że coś jest nie tak, dziwnie się zachowujesz, mało się śmiejesz, a jak już się śmiejesz to sztucznie, znam cię od dzieciństwa więc wiem.Mało mówisz, zawsze taki rozgadany a teraz? Coś ci ktoś powie to od razu się rzucasz. Widzę że coś nie tak. Nawet się ze mną nie pożegnałeś, myślisz że nie jest mi smutno jak tak się zachowujesz? Jesteś dla mnie wszystkim, będę się martwiła o ciebie czy ci się to podoba czy nie! Rozumiesz? Kocham cię, odpisz proszę.Trzymaj się:***** '
Pisząc tego sms, miałam różne scenariusze, płakałam. Na prawdę się martwię.O co mu może chodzić? Boję się że go stracę, ale muszę się trzymać i wierzyć że wszystko jest ok. Muszę jakoś wyglądać, dziś szkoła. Ostatnie dni. Jeszcze 13 dni i jadę do Łodzi, to Tomka. Odliczam dni!
Poszłam zrobić sobie coś do jedzenia, nie jadłam nic od wczorajszego obiadu, w końcu się odchudzam.Muszę utrzymać formę!
Zjadłam,ubrałam się,umyłam i powoli zaczynałam przygotowywać się do wyjścia.Telefon miałam wyciszony i już w kieszeni, gdy nagle poczułam wibracie, na ekranie ajfona było wyświetlone ' liczba nie przeczytanych wiadomości od Tomuś<3.
Było napisane w sms
'ojej, ja też nie powinienem tak od razu wyskakiwać na ciebie, teraz widzę że się martwisz... Ale Kochanie, proszę! nie martw się, nie mogę ci powiedzieć co się stało, to może zmienić wszystko, a tak nie chce! Na prawdę, wszystko jest w porzątku, wszystko będzie dobrze.Pamiętaj że cię kocham i zawsze będę przy tobie, możesz na mnie liczyć, jak by mi się coś stało to pamiętaj o tym, ale nie bój się nic się nie stanie,tak tylko mówię, buziaczki =* '
Yhym, tak... Tylko tak mówi, myśli że jestem głupia, ale mu pokaże że nie jestem.Jutro do niego jadę,i tak juz w szkole tylko zamulamy.Jeszcze dziś pójdę, a wieczorem pojadę, i rano będę na miejscu, nie dam tak się szybko spławić, dowiem się o co chodzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz